Gosia, na swoim fantastycznym (nie podlizuję się ;)) blogu zamieściła zdjęcie wybuchającej żarówki, wydobywające się z niej gazy ukazały fascynująco wyglądające zjawisko.I tu tkwi kot pogrzebany (Sara wie, o jakim kocie mówię )...Żarówki bowiem są zamieszkane, odkryła to również autorka (autorzy) HoryMa, porobiła im zdjęcia i oto one-piękne duszki, duchy, demony i opływające seksem elficzki...zapraszam do oglądania i na wcześniej wspomniany blog Mari vel. Gosi :) http://mari.pinger.pl/m/582699
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz