Nicole w pieknęj sesji dla Harper's Bazaar, wystylizowana na Marilyn Monroe, może nie jest tak sexowna , ale wygląda świeżo i tak pięknie jak w reklamie Chanel Nr.5
5 komentarzy:
Anonimowy
pisze...
bardzo ładnie Nicole się prezentuje, choć nie przepadam za jej typem urody. :)
Świetny blog:) brakuje na Snobce Twych super ciekawych Galerii:( Pozdrawiam;*
oj te fotki już gdzieś kątem oka widziałam;) a Nicole wygląda świetnie,ale(jak zwykle mam jakieś ale;)MM to ikona kobiecego stylu,urody,powabu,kokieterii...słowem kwintesencja sexappelu;)i jeszcze długo graficy,fotografowie i cały foto sztab będą się musieli uczyć trików ,ażeby ten błysk wydobyć-jak do tej pory nieśmiertelnie kopiowana jest fryzura i pieprzyk;)a to jednak jeszcze nie to kwa
zgadzam się MM, jest nie do podrobienia, ale gdyby ktoś inny był pierwszy...trudno powiedzieć co właśnie decyduje o tym,że zachwycamy się tą osobą, choć w koło jest czasem kilka lepszych, albo podobnych...to samo tyczy się zupełnie niezrozumianego dla mnie fenomenu Kate Moss, sądzę,ze inna modelkA mając taakie poparcie,a przy tym taakie zaplecze osiągnęła by to samo, a kto wie czy nie więcej :)
dokładnie-co do Moss mam podobne zdanie(nie sądzę jednak,że dorówna choć do 1/4 popularności MM-ile to ona już nie żyje?)zobaczysz jej gwiazda zgaśnie wraz z nią(a znając jej tryb życia wróże jeszcze trochę)
5 komentarzy:
bardzo ładnie Nicole się prezentuje, choć nie przepadam za jej typem urody. :)
Świetny blog:) brakuje na Snobce Twych super ciekawych Galerii:( Pozdrawiam;*
ATYNKA
oj te fotki już gdzieś kątem oka widziałam;)
a Nicole wygląda świetnie,ale(jak zwykle mam jakieś ale;)MM to ikona kobiecego stylu,urody,powabu,kokieterii...słowem kwintesencja sexappelu;)i jeszcze długo graficy,fotografowie i cały foto sztab będą się musieli uczyć trików ,ażeby ten błysk wydobyć-jak do tej pory nieśmiertelnie kopiowana jest fryzura i pieprzyk;)a to jednak jeszcze nie to
kwa
Dziękuję Atynko za wizyte i dobre słowo :), pozdrawiam :), i tobie Kaczuszko też, choć Ty tu już prawie domownik :)
zgadzam się MM, jest nie do podrobienia, ale gdyby ktoś inny był pierwszy...trudno powiedzieć co właśnie decyduje o tym,że zachwycamy się tą osobą, choć w koło jest czasem kilka lepszych, albo podobnych...to samo tyczy się zupełnie niezrozumianego dla mnie fenomenu Kate Moss, sądzę,ze inna modelkA mając taakie poparcie,a przy tym taakie zaplecze osiągnęła by to samo, a kto wie czy nie więcej :)
dokładnie-co do Moss mam podobne zdanie(nie sądzę jednak,że dorówna choć do 1/4 popularności MM-ile to ona już nie żyje?)zobaczysz jej gwiazda zgaśnie wraz z nią(a znając jej tryb życia wróże jeszcze trochę)
Prześlij komentarz