piątek, 26 lutego 2010

Matt Stuart miasto i jego ulotność.













Jak wielką spostrzegawczością, trzeba się wykazać by robić takie zdjęcia, aparat ciągle w pogotowiu i otwarty umysł, by zauważyc coś, tę chwile, która dla postronnego obserwatora jest tylko chwilą a dla Matta Stuarta dobrym zdjęciem.

Brak komentarzy: