Tym razem nie portrety, a rzeczy, czy to nie fascynujące ,że fotografie tego typu zyskują rangę sztuki..czyżby działała magia nazwiska ? Zresztą sama chętnie wybrała bym się na ta wystawę (19 stycznia w The Paul Kasmin Gallery, 511 West 27th Street - NY), kto w pobliżu niech bieży, bo nie wiadomo kiedy znowu trafi się taka okazja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz