środa, 6 lutego 2008

TELEKAMERY 2007'

*na dworze +5 stopni, ale nie w Warszawie, drogę od taksówki do wejścia dzieliły kilometry zasp i zawiei śnieżnych...Ania znowu ubrała za małaą sukienkę, a o Kasi nie wspomnę, bo pomału zamienia sięw dziunie...szok !

*kicz i koszmar


*bez zastrzeżeń, jest fajnie, kolorowo i elegancko *bez zastrzeżeń, jest pieknie i odpowiednio do sytuacji

Brak komentarzy: